CIEKAWOSTKI I ANEGDOTY ZWIĄZANE Z GŁĘBOWICAMI
* W 1396 roku Jan Oświęcimski ofiarował Głębowice swej żonie Jadwidze jako zabezpieczenie * W 1421 roku ks. oświęcimski Kazimierz oddał Głębowice wraz z sołectwem Głębowice. * Syn Jana Pisarzowskiego Adam Jacek - sekretarz królewski był inicjatorem spisania księgi * Według tradycji fortalicję, w miejscu dzisiejszego pałacu, postawił przywódca grupy beskidzkich zbójników, Głębocki. * Na wzgórzu między Głębowicami i Dalachowicami ukryty był ponoć skarb koronny. W miejscu, gdzie na wzniesieniu stoi krzyż i trzy smukłe brzozy, w czasie niwelacji terenu pod drogę, pojawili się nieznajomi, pytali o plan robót i po następnej nocy, w miejscu tym pozostała wyrwa w ziemi, ślad po beczce i kawałek czerwonego sukna. * Niedaleko tego miejsca znajduje się "Piekło", las, w którym mieściła się karczma. * W głębowickim kościele znajdowała się przepiękna monstrancja, złota i wysadzana szlachetnymi kamieniami. Była tak ciężka, że w czasie procesji dwóch mężczyzn podtrzymywało ręce kapłana. Prawdopodobnie od Szwedów kupiła ją Zofia z Komorowskich Gierałtowska, dając tyle złota, ile ważyła. Niestety w czasie wojny monstrancja zaginęła. * Prawdopodobnie Zofii z Komorowskich Gierałtowskiej ukazała się Matka Boża i nakazała jej * Piec kaflowy okrągły z 1647 roku z powtarzającymi się pod gzymsem tarczami herbowymi Starykoń i inicjałami J. Pisarzowskiego, będący kiedyś wyposażeniem głębowickiego pałacu, rozebrany przez Hitlerowców, odzyskany przez prof. Karola Estreichera, zdobi obecnie muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Collegium Maius.
w wysokości 5000 marek.
gromadzkiej wsi Głębowice.
Obok niej, w czasie postu przejeżdżał ksiądz z Najświętszym Sakramentem. Hulanki i swawole trwały nadal. Wówczas ziemia rozstąpiła się i wchłonęła bawiący się lud. Mówi się, że do dziś tam straszy.
renowację kościoła w Głębowicach, co też uczyniła.